niedziela, 12 kwietnia 2015

Rzesy a dieta.

Hi!

Jakis czas temu udalo mi sie przypadkowo znacznie wydluzyc swoje naturalne rzesy. I to bez uzycia odzywek. :) Teraz staram sie dodatkowo uzywac oleju rycynowego, zeby podbic efekt, ktory osiagnelam (niecelowo) za pomoca.... (fanfary!) DIETY! 

Pare lat temu prowadzilam baaardzo niezdrowy tryb zycia. Fastfoody, cola, slodkie napoje, slodycze i produkty pszeniczne w baaardzo duzych ilosciach - tak wygladala moja dieta. Prawie nie pilam czystej wody. Naduzywalam kawy, pijac nawet powyzej 5 kubkow dziennie. Pochlanialam codziennie tysiace kalorii. Warzywa i owoce? Okazyjnie. Alkohol? Chetnie. Ryby jadlam rzadko, za to czesto 'typowe polskie obiady'. Sport? Jogging od czasu do czasu, nieregularnie.

Zasmiecajac tak swoj organizm, nie ma co oczekiwac cudow. Nie tylko moje rzesy byly krotsze i rzadsze niz teraz (i o dziwo, nawet drogie tusze do rzes nie poprawialy szczegolnie ich wygladu :P), ale skora i wlosy tez byly w tragicznym stanie. Wlosy lecialy garsciami. Zmagalam sie z tradzikiem, level hard.

Potem poznalam swojego meza i przeprowadzilam sie do niemiec. Powoli, stopniowo wprowadzalam zmiany, zachecana przez mojego ukochanego. Zaczelam sie tez ruszac.

Jak wyglada teraz moja dieta? Co wplynelo na poprawe stanu rzes?

Pije duze ilosci wody.
Ograniczylam kawe do 1 kubka dziennie.
Produkty pszeniczne jem tylko okazjonalnie.
Nie jem 'gotowcow', produktow wysokoprzetworzonych i sklepowych slodyczy.
Unikam fast-foodow, pomimo ze pracuje w Subway'u i mam znizke 50%. :)
Ograniczylam alkohol, raz na tydzien, 2, lub trzy wypije sobie razem z moim lubym butelke polwytrawnego, czerwonego wina, nalepiej Dornfelder.
Zjadam duze ilosci ryb, zwlaszcza lososia. Bardzo duze ilosci lososia. :)
Staram sie uzupelniac witaminy z grupy B (np. pijac drozdze co kilka dni) a takze E (nierafinowane oleje, nasiona slonecznika, migdaly, ryby), biotyne (pomidory, orzechy, migdaly, marchew, produkty pelnoziarniste, zoltka jaj, watrobka), cynk (mieso, jaja, watrobka, ryby, nasiona dyni i slonecznika, cebula, czosnek).
Staram sie dostarczac sobie odpowiednia ilosci zelaza - jem np. mieso, orzechy, nasiona (sezam, slonecznik, dynia), rodzynki, natke pietruszki, watrobke, zielone warzywa.
Zwiekszylam tez zawartosc bialka w diecie, zarowno pochodzenia zwierzecego, jak i roslinnego.
Staram sie jesc produkty bogate w witaminy i antyoksydanty.

Jak obecnie dbam o rzesy?
Myje twarz delikatnymi produktami, bez mocnych detergentow (miod, facelle, oleje, plyn micelarny).
Staram sie dokladnie, ale delikatnie zmywac makijaz, nie pocieram mocno rzes.
Nie uzywam nic alkoholowego/wysuszajacego.
Staram sie nie zapominac o nalozeniu olejku rycynowego na noc. :) (wazelina tez daje ponoc fajne efekty, ale nie sprawdzilam jej na sobie)
Nie maluje rzes codziennie. Uzywam latwo zmywalnego tuszu do rzes z Alverde.

Takze nie trzebe wiele zeby osiagnac dobre efekty. :) 

A jak sie maja Wasze rzesy? :)

Pozdrawiam,

A.


2 komentarze:

  1. Kiedyś stosowałam olej rycynowy, ale musiałam przestać bo podrażniał mi oczy, niestety. Może spróbuję z wazeliną, też słyszałam, że radzi sobie całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio na rzęsy stosuję...pomadkę z Alterry i naprawdę super działa! :)

    OdpowiedzUsuń