niedziela, 5 kwietnia 2015

Ndw 4: sciecie farbowanych koncowek i laminowanie zelatyna

Hi!

Niestety, stan moich farbowanych koncowek nie byl tak dobry jak naturalnych odrostow (pomimo tego, ze tez byly gladkie i blyszczace, to wymagaly bardzo skrupulatnej pielegnacji i byly lekko przerzedzone), dlatego tez zdecydowalam sie na troche radykalne podciecie koncowek. Poszlo okolo 5 cm (jak nie wiecej), wlosy zostaly podciete na rowno maszynka. Ze wzgledu na moja fryzjerofobie, podcial mi je moj maz, ktory odkryl w sobie drzemiacy talent fryzjerski. :) Troche boleje nad strata dlugosci (zwlaszcza ze do wymarzonej dlugosci mi jeszcze wieeele brakuje), ale coz, uwazam ze lepiej jest miec krotsze, ale niskoporowate, zadbane, zdrowe i blyszczace wlosy niz dlugie i wysokoporowate ombre. :)

Co do mojej niedzieli dla wlosow, tym razem postawilam na proteiny, ktorych generalnie jest teraz wieciej w moim wlosowym jadlospisie, zarowno w kuracjach wewnetrznych jak i zewnetrznych. :)

Co dzisiaj zrobilam z wlosami? Naolejowalam wlosy na noc (skalp - khadi, dlugosc - kokos), rano zemulgowalam odzywka i umylam swoim ukochanym szamponem Alverde Mandel & Argan. Nastepnie rozpuscilam lyzke stolowa zelatyny w 4 lyzkach goracej wody, a po jakims czasie zmieszalam z okolo 2 lyzkami emolitenowej odzywki Balea Professional (czarna, arganowa). Splukalam maske po okolo 30 min, trzymalam ja pod foliowym czepkiem i czapka.

Wlosy byly bardzo gladkie i blyszczace, a i po calym dniu odksztalcenia od gumki byly mniejsze niz zwykle:


Niestety, wada tej dlugosci jest to ze koncowki bardzo sie wywiaja, zwlaszcza po koku-slimaku. Wyglada to nie za ciekawie. :/ 

Teraz zaczynam akcjie intensywnego zapuszczania, zeby jak najszybciej odzyskac stracone centymetry i dojsc do wymarzonej dlugosci. :)


Pozdrawiam, powodzenia!

A.


3 komentarze: