Hi!
Moje cotygodniowe wlosowe SPA wypadlo rym razem w sobote. :) Niestety, w mojej pracy bardzo latwo o nadmierne przesuszenie wlosow, dlatego musze je silnie nawilzac i natluszczac. Moje wlosy kochaja miod, zwlaszcza w duecie z emolitenowa maska.
Co zafundowalam wlosom tym razem?
Naolejowalam wlosy na noc - na sklap uzylam oleju wzmacniajacego khadi, a na dlugosc - nierafinowanego oleju kokosowego. Nastepnego dnia rano zemulgowalam olej odzywka balea i umylam szamponem alterry sensitive z olejem migdalowym i jojoba.
Na tak przygotowane wlosy nalozylam (od ucha w dol) mix maski nawilzajacej alverde aloe vera & hibiskus zmieszanej z miodem w proporcji 1:1. Dolozylam tez do maski 2 krople oleju Amla Dabur. Splukalam maske po okolo 30 min. W skalp wtarlam napar z kozieradki. Standardowo zabiezpieczylam koncowki (po kropli serum silikonowego i Amli Dabur) i wysuszylam chlodnym nawiewem suszarki. Na noc zawinelam je w koka-slimaka, na drugi dzien po rozpuszczeniu wygladaly tak:
Have an amazing end of the weekend!
Pozdrawiam, powodzenia! :)
A.
Śliczne włosy i widać, że dociążone. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają :) Przypomniałaś mi o miodzie, dawno nie fundowałam go moim włosom i jestem ciekawa jak teraz będą na niego reagować :)
OdpowiedzUsuń